Jak zapamiętałem mojego ojca? W żadnej innej sytuacji nie przedstawia mi się tak wyraźnie, jak w tej. Miałem kilka lat, ojciec woził mnie często tramwajami po całym Lwowie, a gdy zbliżaliśmy się pod dom, schodził ze mną na ręku na stopnie i zeskakiwał efektownie. Dokładnie koło bramy domu. Kiedy tramwaj jechał obok naszego domu, koła skrzypiały przez jedenaście i pół sekundy. Od tego czasu dokładnie wiem, ile trwa jedenaście i pół sekundy.